Dream Theater ssie

Dillu

Converge - You fail me

Nawet parę nieciekawych, krótkich numerów brzmi tutaj tak, że czapki z głów. Znakomite nagranie.

A teraz:

Converge - No Heroes

Dawno nie słuchane. W ogóle to są bogowie. Ile się dzieje na tych albumach! Kurt Ballou to geniusz muzyczny, znakomity gitarzysta i producent. No i żadne tam metale, tylko takie hardcore-punki najlepiej mi robią. O!

Nie muszę chyba dodawać, że polecam? Cool

Cookie13

[link widoczny dla zalogowanych]
Eros - Dün. Jestem monotematyczny ostatnio, ale ta płyta naprawdę miażdży.

Dillu

A czy to^ jest lepsze od Mechanicznodestrukcyjnegokomando? Bo mnie to granie jednak za bardzo nie podchodzi.

sarlin

Dead Can Dance - Aion

Cookie13

[link widoczny dla zalogowanych]
Affinity - Haken. Najlepszy album Brytyjczyków. Gdzieniegdzie jeszcze pobrzmiewają niestety echa DT, ale Haken dosyć kurczowo trzymają się konwencji prog metalowej, wiec trudno się dziwić, że słychać inspiracje niegdysiejszymi tuzami tego gatunku. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że DT nie nagrali równie udanej płyty od co najmniej 2003 roku.

Dillu

Dzisiaj ciąg dalszy.

Converge - Axe to fall

Cookie13

Dillu

No to słucham. I mnie też podoba się to bardziej od M.D.K. Magmy.

Dillu

Nawet przy tym odpłynąłem trochę. Bardzo dobre. Jutro będę jeszcze słuchał. A za chwilę koncert Selvhenter w katowickiej Hipnozie. Smile

Cookie13

Dillu

Ja większość rzeczy przyswajam za pierwszym podejściem.

Tymczasem Selvhenter: https://www.youtube.com/watch?v=zHza_NaW47Y

Słyszałem to dziś na żywo. Te panie są cudowne! Smile

Cookie13

sarlin

Beastie Boys - Paul's Boutique

Garfield

www.youtube.com/watch?v=8mdRv0yg-Ag

Dillu

Do Ihsahna jeszcze wrócę, a dziś ciąg dalszy Converge:

Petitioning the empty sky

When forever comes crushing

Czyli skok w przeszłość zespołu do albumów raczej pomijanych przeze mnie do tej pory. W swojej kategorii to są rzeczy niezłe (PTES) lub nawet całkiem dobre (WFCC), ukazujące rozwój zespołu. Wciąż jednak jest potężny skok jakościowy pomiędzy nimi a Jane Doe. Janeczka jest dużo dojrzalsza, a na poprzednich albumach słyszymy jeszcze metal-core z potencjałem, któremu brakuje też brzmienia, jakie panowie uzyskiwali na kolejnych albumach.