Dream Theater ssie

Cookie13

The Mars Volta. W niespełna dekadę odświeżyli nieco już skostniałą formułę rocka progresywnego. A dokonali tego w tak spektakularny sposób, że poczesne miejsce w annałach rocka (a może po prostu muzyki) mają już zagwarantowane. Jeden z nielicznych zespołów jakie zadebiutowały w XXI wieku, o tak mocno zarysowanej tożsamości artystycznej, wykreowanej w głównej mierze przez dwóch muzycznych szaleńców; wokalistę i autora tekstów Cedrica Bixlera-Zavalę oraz gitarzystę, kompozytora i "muzycznego kierownika" Omara Rodrigueza-Lopeza. Jeden z dziennikarzy porównał muzykę The Mars Volta do "przypadającego na godziny szczytu ulicznego korka w Tijuanie, gdzie światła obsługuje Alejandro Jodorowsky". Trafione w punkt. Jest w twórczości zespołu z El Paso pierwiastek surrealistyczny, będący jakby immanentną częścią generowanych przez zespół dźwięków. Punkowa chropowatość idzie pod rękę z wyrafinowaniem najlepszych wzorców rocka progresywnego lat 70., a do tego funkowa pulsacja i megawaty energii podlanej latynoskim sosem. Psychodelia jeszcze nigdy nie była tak czadowa, a czad tak okrutnie psychodeliczny. Na przestrzeni dziewięciu lat ukazało się sześć długogrających płyt, odrębnych pod względem koncepcji oraz brzmienia, co sprawia, że dyskografię The Mars Volta naprawdę trudno uznać za homogeniczną. Genialny zespół.

[link widoczny dla zalogowanych]
De-loused In The Comatorium (2003) 5/5

[link widoczny dla zalogowanych]
Frances The Mute (2005) 4/5

[link widoczny dla zalogowanych]
Amputechture (2006) 5/5

[link widoczny dla zalogowanych]
The Bedlam In Goliath (2008) 5/5

[link widoczny dla zalogowanych]
Octahedron (2009 ) 4/5

[link widoczny dla zalogowanych]
Noctourniquet (2012) 4,5/5

---

[link widoczny dla zalogowanych]
Cedric Bixler-Zavala i Omar Rodriguez-Lopez

[link widoczny dla zalogowanych]
The Mars Volta A.D. 2008

Dillu

Cookie13

Niestety nie wstawiłem się na żaden z polskich koncertów Mars Volty, chociaż gdzieś podskórnie przypuszczałem, że ich kariera ma raczej czasowy charakter i że nie będą jak - nie przymierzając - Iron Maiden obecni przez 40 lat na scenie Wink

. Na drugim koncercie w "Stodole" w 2008 roku był mój przyjaciel i ponoć było wyjątkowo głośno.

Dillu

Ze składu na ostatnim zdjęciu jednego z muzyków już nie ma niestety wśród żywych. Owens zmarł w październiku zeszłego roku, jeszcze przed swoimi czterdziestymi urodzinami.

Cookie13

[link widoczny dla zalogowanych]
Isaiah Randolph „Ikey” Owens 1975-2014 (R.I.P.).

Bardzo dobry klawiszowiec. Zdążył jeszcze nagrać partie do Asleep In The Deep z ubiegłorocznej płyty Mastodona.

Cookie13

Reaktywacja możliwa;
[link widoczny dla zalogowanych]

Dillu

Cookie13

"Wysrywa" to dobre określenie strategii wydawniczej Omara w ostatnim czasie.

Dillu

Słuchałem wczoraj nowego At The Drive-In. Całkiem przyjemne, aczkolwiek żadna rewelacja.

Cookie13

Płyta niepotrzebna, chociaż daleka od blamażu.