Dream Theater ssie

Sonea

Mike Mangini dla wielu pozostaje tym nowym , obcym .Wielu twierdzi że Mangini to nie Dream Theater , ja osobiście lubię faceta i nic do niego nie mam .
A wy co o MM sądzicie , lubicie go trochę.

Glen Benton

Nie przepadam. IMO, jest to zwykły sesyjniak. Nie ma w sobie za grosza kreatywności, czegoś, co było jednym z najważniejszych bodźców Portnoya. Very Happy

Jego rekordy szybkości, dziwaczne zestawy itp. nie budzą we mnie żadnego wrażenia. Very Happy

Sonea

Fakt jego zestaw przypomina kiosk ruchu . Ciekawi mnie czym kierowali się pozostali wybierając właśnie jego . Potrzebowali kogoś kto będzie wykonywał swoje obowiązki bez przywódczych zapędów jak jego poprzednik ?

Cookie13

Potrzebowali wybitnego instrumentalisty, nie roszczącego sobie przesadnej ambicji do wpływania na kształt muzyki.

Garfield

Kiosk ruchu. Smile

Hmm. Fajne określenie.

Faktycznie tak to wyglada. Smile

))))

Co do Mike'a. Nie jestem fanem, który lata za muzykami, żeby robić sobie z nimi zdjęcia, prosić o autografy, rozmawiać(nie znam języków), więc nie wiem jaki jest w bezpośrednim starciu z fanami. Lubię go. Jest w Dream Theater. Zaakceptowałem to. Koncertowo Dream Theater na jego obecności w zespole nie traci. Jest inaczej. Nie wątpię. Bardziej podobało mi się DT z Portkiem. Ale cóż. Żyje się dalej. Jeśli DT miałoby się przez Portnoya rozsypać, to wolę DT bez Portnoya. Nic nie dzieje się bez przyczyny.

SrebrnySmok