Dream Theater ssie

Dillu

Liczę właśnie na więcej takich klimatów, więcej ciężkiej i ponurej elektroniki. Zresztą na dniach będzie pierwszy numer w całości do posłuchania, a wraz z nim lepszy obraz kierunku, w jakim tym razem poszli. Nawet jeśli to będzie utwór promujący, to jakieś estymacje można poczynić. Wink

Dillu

Smyki na tej płycie robią oni: https://www.youtube.com/watch?v=MCmLTjcfq6I Cool

Cookie13

Dillu

Greg już na One is us is the killer bardzo fajnie wypadł, chyba najciekawiej w całej dyskografii DEP. Rozwija się wciąż.

A co do The Black Queen, to nie masz ochoty wybrać się na ich koncert w Wawie?

Dillu

[link widoczny dla zalogowanych]

Trochę nowych informacji, także sprostowania dotychczasowych domysłów.

Cookie13

Dillu

Pojebany ten nowy Dillinger. Ciekawe, jak to na żywo wypadnie. No i czekam na lepszą jakość od tej radiointernetowej. Jest szansa, że będzie na spotify już po północy, tak jak to było z "Crucifixion" po premierze w tej samej audycji. I tak, nowy numer nazywa się "Limerent Death".

Dillu

Jest nowy numer w dobrej jakości: https://www.youtube.com/watch?v=6p4tQUBtsBw

Są i wieści dotyczące przyszłości zespołu: [link widoczny dla zalogowanych]

Cookie, jakie wrażenia? Smile

Edit:
Jeszcze mały podgląd na listę utworów i czas ich trwania: [link widoczny dla zalogowanych]

Dość długi album jak na nich. Zapowiada się uczta i trochę wzruszeń.

Cookie13

Wrażenia póki co mieszane. Trzeba czekać na całą płytę.

Dillu

Zauważyłeś, że w tym numerze gra kwartet smyczkowy? Wink

Seven)Suns potwierdzili, że pojawiają się jeszcze w trzech innych kawałkach albumu.

"Limerent Death" całkiem fajne. Taki bardzo Dillingerowy otwieracz, chociaż z elementem nowości. Bardzo gęste jest to nagranie, spójne w swoim zróżnicowaniu, balansujące proste i prymitywne środki wyrazu ze skomplikowaniem i zniuansowaniem formy oraz emocji.

Album może być bardzo ciekawy. Tylko dwa z jedenastu numerów trwają poniżej 4 minut, więc Weinman postawił na pełnowymiarowe kompozycje, rezygnując raczej z petard takich jakie znamy np. z Ire Works, które podziwiam za ich treściwość i mieszczącą się w nich zawsze, pomimo rozmiarów utworu (nawet poniżej dwóch minut), jakąś muzyczną opowieść. Jest więc dużo muzyki i jeśli wierzyć słowom Weinmana przytaczanym w linkowanym wywiadzie, są to dźwięki niewymuszone, tworzeniu których oddali się w odpowiednim czasie i entuzjastycznie podchodzą do tego, co udało im się nagrać. Może się jeszcze okazać, że ich pożegnalny album będzie ich najbardziej imponującym dziełem- tego im i sobie życzę.

Strasznie długo każą nam czekać.

Cookie13

Poczekam do premiery całej płyty. Przede wszystkim dlatego, że generalnie muszę odpocząć od muzyki; właściwie niczego ostatnio nie mogę słuchać.

Dillu

Dillu

[link widoczny dla zalogowanych]

Muszę przyznać, że łatwo daje się ponieść takiej narracji. Wink

Wczoraj przyszła do mnie wreszcie epka z Pattonem. Znam oczywiście już z 11 lat i bardzo cenię, jednak nie stawiam najwyżej w ich dorobku. To bardzo imponująca, efektowna pod względem formy rzecz, awangardowa i takie tam Wink

, a jednak brakuje nieco treści tej muzyce. Z Gregiem udało im się stworzyć muzykę, w której ten przerost formy nie występuje- raczej dzięki nadaniu dźwiękom treści, niż przez formalne uproszczenia. Irony is a dead scene została nagrana tak, aby uwydatnić niezwykłość tej muzyki, jej dziwaczny i jakby nieludzki charakter, podczas gdy kolejne ich nagrania nie epatują takim efektem, pełne są niekłamanej ekspresji ludzkich emocji.

Dillu

https://www.youtube.com/watch?v=GaVVLht8go4

"Blood Moon" GTO z Reading. Słabe wrażenie to robi. :/

"Limerent Death" DEP na żywo zdecydowanie lepiej: https://www.youtube.com/watch?v=vmRyS8k-rGM Wink

Dillu

Jest kolejny numer z "Dissociation": https://www.youtube.com/watch?v=yztG35U5Hrw&feature=youtu.be

Fajny, ciekawy, ale czekam na album, bo te numery mogą robić jeszcze lepiej w kontekście całości. Smile